Miesiąc czerwiec już za nami. Nawet nie wiem kiedy minął, bo wiele się w nim działo. Było w nim dużo aktywności fizycznej i umysłowej oraz zdrowego, racjonalnego odżywiania.
Jakie wyzwania podjęłam wraz z miesiącem czerwiec:
Zakończone powodzeniem i kontynuacja. Uwielbiam proste, nieskomplikowane ćwiczenia a 28-day Fitness Challenge takie właśnie jest.
Polecam wszystkim, którzy rozpoczynają swoją przygodę z aktywnością fizyczną lub osobom, które chcą wzbogacić swój program treningowy o kilka dodatkowych aktywnych minut.
Bieganie:
Nigdy nie przepadałam za bieganiem, a tu niespodzianka, przełamałam się - spróbowałam i od tego czasu uwielbiam to.
Warto próbować coś nowego i nie bać się podejmować wyzwań.
Bieganie daje dużo radości i satysfakcji:-)
Jazda na wrotkach:
idzie mi coraz lepiej:-) już potrafię sama jeździć- bez trzymanki. Przede mną jeszcze trochę nauki:-)
Wyzwanie szpagatowe- w trakcie realizacji :O ciężka sprawa, ale się nie poddam. Zdjęć brak;-)
Co dodatkowego pojawiło się z aktywności fizycznej:
od 2 dni trenuje z Ewą Chodakowską. Skalpel- bo tak nazwała jeden ze swoich treningów, jest dość ciekawą kombinacją ćwiczeń. Ćwiczenia są znane i dość proste- dużo ćwiczeń na nogi i brzuch- czyli idealne dla mnie. Trening nie męczy i jest świetny na chwilę nudy.
Skalpel polecam wszystkim tym, którzy mają problem z nogami, Ewa prowadzi trening spokojnie i jestem po nim bardzo zrelaksowana:-)
Ale każdy kto wypróbuje Insanity wie, że wszystkie inne zestawy ćwiczeń to relaks;-)
Czy podejmuje się kolejnych wyzwań na miesiąc Lipiec?
Na chwilę obecną zostaje przy ćwiczeniach, które bardzo polubiłam, po których widzę efekty i które dają mi niesamowitą satysfakcje. Będę je modyfikowała i powiększała ilość ich wykonywania.
Wyzwania z poprzednich miesięcy nauczyły mnie systematyczności i sprawiły, że pokochałam ćwiczyć bardziej niż kiedykolwiek.
Trening to codzienność dnia, jeśli robię sobie dzień przerwy czegoś mi brakuje. Dzień jest wtedy niekompletny, dlatego....
NIE BÓJMY SIĘ PODEJMOWAĆ WYZWAŃ, mogą to być małe i jak i wielkie, ale każde prowadzi nas do celu, do samorealizacji lub spełnienia marzeń.
NIE BÓJ PODJĄĆ SIĘ WYZWANIA JUŻ DZIŚ. To jest twój czas, twoja chwila! Właśnie teraz możesz pójść po swoje marzenia!
"Pamiętaj: amatorzy zbudowali Arkę, profesjonaliści Titanica" ;-)
-źródło internet.
Agnes
Podziwiam :) Ja nadal nie mogę się przekonać do biegania :( A Skalpel jest naprawdę fajny, łatwy i przyjemny - mega relax :)
OdpowiedzUsuńDużo zależy od tego gdzie biegasz..
Usuńo tak, wyzwania motywują nas jak nic innego : )
OdpowiedzUsuńOd kilku dni podjelam nowa prace i pprzestałam się mieścić w 24 godzinach :/ Ćwiczenia odeszły w niepamięć ;( Kurcze nowe obowiązki i kompletnie nie mam na nic czasu i czuje się źle bez ćwiczeń. Zarazilas mnie aktywnością fizyczna :) Ćwiczenia z Chodakowska obciążają kolana i dzięki nim na 2 miesiące przywitalam się ze stelarzem na prawej nodze bo moje kolano nie wytrzymalo tak wieć nie polecam ich nikomu. Piszesz mega motywująco i zawsze czytałam twoje posty gdy nie chciało mi się ćwiczyć, to był taki kopniak motywacji :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się skupiać na technice wykonania ćwiczeń. Rok temu też miałam problem z kolanami. Dzięki właściwej technice robie o wiele trudniejsze ćwiczenia bez bólu kolan. Mam nadzieje że wygospodarujesz trochę czasu bo ćwiczenia to najlepszy środek depresyjnych, przeciwbólowy na świecie:-)
Usuńmotywacja,motywacja,motywacja :)
OdpowiedzUsuńja jutro planuje kupic sukienke 2 rozmiary mniejsza ktora bedzie moim celem :) /do konca wrzesnia chce w niej ladnie wygladac :)
No to konkretna motywacja:-) Jestem ciekawa jak ci idą ćwiczenia?
UsuńŚwietny wpis. A cytat mega inspirujący:)
OdpowiedzUsuńA powiedz mi jak biegasz? Jednostajnym tempem,marszobiegiem? Jaki czas?:)
Ja mam wyzwanie marszobieg (plan na 10tygodni) .Dziś pierwszy dzień 8tygodnia a ja trochę się zniechęciłam ostatnio do biegania,ale mam nadziej ze je pokocham:)
Ja jak zwykle chyle Ci czla za wytrwalosc.
OdpowiedzUsuńpodziwiam zaangazowanie w ćwiczenia i podejmowane wyzwania buduja nasze ego :) czekam na więcej efektów i może ja się zmobilizuję :)
OdpowiedzUsuńMotywujesz ciągle dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńja lubię skalpel i skalpel 2 i szczerze polecam, a do biegania taki sam mam stosunek, więc może warto sie przełamać i pobiec po prostu :)
To prawda, ja mam wrazenie, ze jak motywuje sie do robienia czegos dluzej niz tydzien, to odczuwam wiele przyjemnosci z danej aktywnosci i moj mozg przyzwyczaja sie do nadmiaru endorfin, ktore mu dostarczam.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Mila
To niesamowite ile pasji masz w sobie. Uwielbiam takich ludzi, którzy coś robią ze swoim życiem,a nie tylko siedzą i narzekają jakie to życie ciężkie:-)
OdpowiedzUsuńMoże i masz racje...może to mój czas...teraz...:// muszę się zmobilizować.
OdpowiedzUsuńPodobaja mi się twoje zdjęcia, a co najważniejsze Motywujesz mnie do działania.
OdpowiedzUsuńMusisz być nieźle wyćwiczona skoro Chodakowska to dla ciebie relaks..ja padam po pierwszej minucie:>
Zmotywowałaś mnie...zaczynam...
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za bieganiem, a tu niespodzianka, przełamałam się - spróbowałam i od tego czasu uwielbiam to.
OdpowiedzUsuńWarto próbować coś nowego i nie bać się podejmować wyzwań.
Bieganie daje dużo radości i satysfakcji:-)
tak podpisuje sie pod tym obiema łapkami!]
cytat wymiata :))
Czasem wmawiamy sobie, że czegoś nie lubimy nawet nie wiedząc dokładnie jak to "smakuje". Także najlepiej próbować:-)
UsuńJa do biegania nigdy sie nie przekonam, ale do innych ćwiczeń fizycznych jakos powoli... się przełamuję :) Ja też ćwiczę z chodakowską, ale killera :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że ja też tak kiedyś mówiłam- dlatego NIGDY NIE MÓW NIGDY;D
UsuńDobre ćwiczenia nie są złe ;) Jestem z Tobą też ćwiczę codziennie, ale ja u siebie na siłce nie na zewnątrz ;)
OdpowiedzUsuńJakbym miała siłke to też bym w niej ostro ćwiczył;-) ale mieszkam obecnie w miejscu stworzonym wręcz do biegania.. są tu cudowne, zadbane parki gdzie setki ludzi idzie ćwiczyć i jak siedzisz na ławce to ci głupio:P
UsuńJak ostatnio byłam na kilka dni w PL i poszłam biegać wszyscy się na mnie patrzyli ze zdziwieniem:D śmieszne to było.
W Londynie bieganie i aktywność fizyczna to codzienność- prawie każdy wychodzi na świeże powietrze.
Oj Agnes, ja mam dokładnie tak samo na imię jak TY :P W dodatku widzę, że mieszkasz w UK, ja mieszkam w Irlandii... w stolycy ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że Twój blog mnie urzekł. Będę tu wchodziła często, bo na prawdę motywujesz i dajesz kopa do działania. Właśnie dzięki Tobie poszłam dziś pobiegać :) Mam nadzieję, że nie jedzenie słodyczy i bieganie wejdzie mi w nawyk.
Pozdrawiam i całuję!
Jestem niesamowicie szczęśliwa, że poszłaś dziś pobiegać- nie narzucaj sobie zbyt wiele, biegaj swoim tempem; jak czujesz, że łapiesz zadyszkę spaceruj, jak się uspokoi biegnij dalej.
UsuńOh nie jedzenie słodyczy to ciężka przeprawa życia- bo od małego dostawaliśmy słodycze w prezencie/ na poprawę humoru, coś słodkiego kojarzy się nam przeważnie z dobrymi rzeczami-urodziny, imprezy, spotkanie, randka...dlatego szukaj zamienników: suszone owoce, które smakują jak żelki, pyszna szarlotka bez mąki, cukru i tłuszczu:-) ciasteczka owsiane np. z orzechami. Jeśli słodzisz zastąp cukier syropem z agawy lub ksylitolem.
Trzymam za ciebie kciuki- wyzwania nas kreują, poznajemy siebie na nowo- swoje słabości i mocne strony!
Pozdrawiam:*
Wrotki są wspaniałe :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne wrotki ;). Wyzwania są fajne, bo to coś nowego w naszym życiu!
OdpowiedzUsuńWrotki <3 Ciekaw czy jest różnica między rolkami ;p
OdpowiedzUsuńEkstra, właśnie się wybieram pobiegać :) masz dużo w sobie zapału, super ;D
OdpowiedzUsuńMasz świetną figurę :) na prawdę zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńI też ostatnio przekonuję się do biegania :)
Próbowałam nauczyć się jeździć na rokach swego czasu, a wrotkach pewnie jest łatwiej :)
uwielbiam to zdjecie gdzie sie smiejesz i wyginasz :))
OdpowiedzUsuń:-D
Usuńto w takim razie musze sie przekonac do biegania;D
OdpowiedzUsuńJesteś taka wysportowana tylko podziwiać :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić ,fajna laska z Ciebie
OdpowiedzUsuńkiedy opis nowych cwiczen? wiesz ze ja na to jestem niezle napalona ;)
OdpowiedzUsuń