Prywatnie z pobytu Agnes w Polsce.
|
Mix zdjęć lotu do Katowic i do Londynu. |
Przed lotem dobra kawa musi być. Szczególnie, że spałam tylko 4 godziny, a przede mną jeszcze cały dzień.
Większość pobytu w Polsce spędziłam w gronie rodzinnym, ale nie obyło się bez zakupów, prezentów, restauracji i totalnego lenistwa.
|
H&M i Reserved opanowane. |
|
Książki, które ostatnio namiętnie czytam oraz nowa książka T. Ferrissa. Polecam! |
W prezencie dostałam mąkę orzechową, len mielony oraz pędzle do makijażu oczu. Natomiast chrupki jabłkowe o smaku toffi skradły moje serce i żołądek- są pyszne! Kupiłam tylko jedną paczkę - tylko jedną...
Mi te jabłka jakoś nie podeszły, milion razy bardziej wolę naturalne albo z cynamonem.
OdpowiedzUsuńA jak jest zrobiona polewa czekoladowa to ciasta z fasoli? Wygląda pyyyyyyyysznie :)
Masz swój osobisty samolot? :P
Z rozpuszczonej czekolady ze stewią- było mega pyszne :D MNie te chipsy jabłkowe bardzo posmakowały i szkoda, że tylko jedną paczkę kupiłam :/
UsuńMój osobisty :P no baaa :P a Ty nie masz? ;>
A ta czeko to z Polski? Jaka firma i gdzie ją dostanę? :D
UsuńJak chcesz, to Ci kupię kilogram i wyślę. Tylko paczka w drzwi Ci się nie zmieści :D
Nie, musiałam sprzedać. na rakietę teraz zbieram :P
Tak :-) z Polski :D :D ale w UK też podobną znalazłam :D moja mama kupiła ją w Społem, firmy Cavalier :-)
UsuńDać Ci adres? :D
Cavaliery są w Społem? :o Ciekawe, czy u mnie jest jakiś sklep tej sieci :)
UsuńWiesz, ja mówię serio :) Więc jeśli chcesz więcej toffiów (:D), to dawaj :)
A są- przynajmniej w tym moim :P ale powinny być wszędzie. Tak samo chipsy jabłkowe o smaku toffi też zakupiłam w Społem.
UsuńTo nie jest taki zły pomysł z tą paczką- ale musiałybyśmy dogadać więcej szczegółów :-)
Ja akurat jabłkowe kupuję w InterMarche :) U mnie w mieście Społem brak ;(
UsuńZrób sobie listę masthevów i pisz :)
Mam inny pomysł z Must Have :P napisze na privie
UsuńDawaj :D
UsuńWidzę że pobyt w PL się udał., mój dopiero za kilka tygodni :-)
OdpowiedzUsuńOj bardzo się udał! Chwile spędzone z rodziną są cudowne!!
UsuńKapciochy rewelacyjne:) Ciekawa jestem smaku ciasta fasolowego;>
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa przepisu! :)
UsuńPisanie drugi raz tego samego nie jest już ani takie ciekawe ani takie proste :D
OdpowiedzUsuńSłowa już nie te same....
To,że odpoczełaś to bardzo dobrze, potrzebujemy takiego lenistwa błogiego psychicznego i fizycznego teraz siły będziesz mieć za dwoch a nawet trzech :)
Czas z rodziną jest bardzo ważny Ty go pewnie doceniasz dwa razy bardziej bo jesteś tak daleko od niej. Dobrze,że pozytywnie go wspominasz.
A książki...bardzo chętnie przyjrzę się im bliżej. :)
No zdarza się, mnie się też darzyło kilka razy komentarz widmo- szczególnie jak pisałam długo i dużo :-)
UsuńCzas z rodziną najważniejszy- tylko po to tam latam :-) no a lenistwo...:D ah ah..dziś chciałam biegać ale pada, więc trening w domu. Trzeba sie brać do roboty :-) Szorty czekają ;>
Fajne są takie powroty chociaż na chwilę, wszyscy czekają z utęsknieniem :)
OdpowiedzUsuńCiasto robisz cały czas według przepisu na blog? :)
OdpowiedzUsuńDa się czymś zastąpić ksylitol? I w jakich proporcjach?
Tak- cały czas wg przepisu. Zapewne da się zastąpić czymś ksylitol, ale próbowałam stewią- ciasto wyszło gorzko- cierpkie. No i też raz próbowałam miodem- miało dziwny posmak- nie potrafię określić jaki, nie było smaczne.
UsuńJa robiłam ze stewią w kryształkach, z syropem z agawy i z bananami - wszystkie były super :)
UsuńA stewia w kryształkach ma ten specyficzny posmak stewii?
UsuńA z bananami to świetny pomysł :-)
A ile wtedy bananów trzeba dać? :) Powinien być gdzieś przelicznik tych wszystkich zdrowych słodzideł, bo się człowiek gubi ;D
UsuńAnonimowy - tutaj podawałam konkretny przepis. Dałam 4 łyżki miodu i 1 banana :)
UsuńAgnes - ja mam stewię z erytrytolem, który niby powoduje, że ten posmak jest niewyczuwalny - więc ja nie wiem nawet, o jakim posmaku mowa ;) Ale nie czuję w niej niczego dziwnego. To, co ją różni od cukru, to takie orzeźwiające uczucie na języku :D
Dziękuję Maggie! Pokombinuję, bo czekolada za mną chodzi od kilku dni :D
UsuńCzęsto bywasz w Polsce? Widzę, że odnalazłaś się w Londynie, ale czy nie tęsknisz czasami? :) Taki pobyt w domu rodzinnym pewno bardzo szybko mija...
OdpowiedzUsuńBywam 3-4 razy do roku i pewnie, że tęsknie ale za rodziną. Na szczęście jest skype :-) a pobyt w PL mija baaardzo szybko, aż za szybko- ale tak to już jest. Londyn natomiast to miasto możliwości i cieszę się, że tu jestem!
Usuńzaintrygowała mnie maka orzechowa:)
OdpowiedzUsuńdziś już z niej zrobiłam placuszki i wyszły niebiańskie :D
UsuńCzekam na przepis :))
UsuńPoza tym- ostatnie zdjecie- jakbym widziała siebie :)) wygoda to podstawa :)
zaintrygowała mnie mąka orzechowa:)
OdpowiedzUsuńMąka orzechowa ;o jaka jest jej cena? Szczerze mówiąc pierwszy raz o niej słyszę. :D
OdpowiedzUsuńWidziałam w sklepach internetowych 1kg za 11zł :-) smakuje jak orzeszki :D jest pyszna!
UsuńCiekawe czy da się w blenderze taką zrobić z orzechów. Podane jest na niej z jakich jest zrobiona?
UsuńJest napisane: zmielone orzechy arachidowe :-)
UsuńWłasnie tak dziś rano sobie myślałam, jak tam Twój pobyt w PL i miałam do Ciebie pisać. Już nie muszę. ;) Ja dopiero w czerwcu jadę, ale na troszkę dłużej.
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę czerwcowego wypadu do PL i na dodatek na dłużej :-)
UsuńA miało odbyć się spotkanie na wiosnę jak przylecisz,a tu jak szybko przyleciałaś tak szybko odleciałaś:D Ale czułam Twoją obecność mentalnie,więc chociaż tyle dobrze:D
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się że fajnie spędziłaś ten czas:)
Wiem wiem :P ale tak akurat wypadło- dobrze, że przynajmniej mnie czułaś mentalnie :D
UsuńWłaśnie :) Nic na treningi nie wpadasz do Warszawy :D
UsuńOj przydałby mi się trening z fachowcami :-) w celu nauki, zmian sylwetki i poznawaniu ludzi :P
UsuńTrzeba coś zorganizować: jakoś ogarnąć blogosferę i fejsbukosferę i spotkać się :-)
Ale mam teraz ochote na taka kawke :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że miło spędzony czas :-) fajnie jest wrócić- sama mieszkam za granicą i wiem jakie to ważne dla nas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola
Chciałam po przeczytaniu napisać, że to nie problem, żeby Ci wysłać te jabłka, ale widzę, że już Maggie mnie wyprzedziła :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bosko <3
www.eatsmart4ever.blogspot.com
ah kocham taką kawę, moja przyjaciółka ma ekspres, który robi taką przepyszną kawę, nie sposób się wtedy oprzeć :) kapcie masz przecudowne! :D
OdpowiedzUsuńja lecę za tydzień i szał zakupowy i imprezowy (piję wodę, zero alc) :D na pewno mnie ogarnie :)
OdpowiedzUsuńWitam Agnes:) Obserwuje Twojego bloga już dość długo mogłabym mieć proźbę ?:) podałabyś cwiczenia na wysmuklenie nóg? bo widzę u Ciebie progres.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ooo widzisz ja tez z Uk :) a te kapcie to sa boskie ;)
OdpowiedzUsuńdo listy sklepów, które wymienilaś, dodałabym jeszcze mohito i byłabym w raju:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam te sklepy.
cieszę się, że pobyt w Polsce udany:)
Poszukam tej książki:)
OdpowiedzUsuń