Ciało budujemy w kuchni, a nadajemy mu kształtu na treningu. Dlatego tak ważna jest integracja tych dwóch czynników.
"Kuchnia"
To co jesz ma ogromny wpływ na to jak wyglądasz i na to jak się czujesz. Nie jestem ekspertem w dietetyce i mało która z nas jest, ale jest kilka prostych zasad których się trzymam.
Jem to co sama przygotowałam
Ta zasada jest ogromnie ważna, iż staram się by wszystko co "wkładam" do swojego organizmu pochodziło z mojej kuchni--> Do It Yorself
Czytam etykiety
Czytanie etykiet sprawi, że stajesz się mądrym i świadomym konsumentem. Nie pozwól by kolorowe opakowania lub reklamy w telewizji decydowały co wkładasz do koszyka.
Co miesiąc przeprowadzam różne naturalne kuracja oczyszczające organizm z toksyn. W tym miesiącu padło na wątrobę i użyłam do tego ostropestu plamistego.
Działanie w skrócie:
chroni i regeneruje wątrobę;
ma właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne.
Piję dużo wody i herbat ziołowych.
Zdrowo się odżywiam- menu:
#1 Śniadanie- zawsze ciepłe
#2 II śniadanie
#3 Obiad
#4 Podwieczorek
#5 Kolacja
"Treningi"
Postaw na prostotę i indywidualizm. Już ogromny efekt przynosi zdrowe odżywianie, więc aktywność fizyczna powinna stać się zabawą i dodatkiem do budowania ciała.
Polecam:
Moja ciało jest w budowie!
masz zaciecie do tego !oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że trzeba te dwa elementy połączyć...ale to trudne :/
OdpowiedzUsuńTwoje menu apetyczne i bardzo bym chciała aby ktoś mi takie przygotowywał :-)
Pozdr
Ola
Pewnie, że trudne...nic nie ma w życiu za darmo :-) albo kasa albo trud :P więc polecam firmy kateringowe co zajmują się zdrowym odzywianiem .
Usuńeh..został trud :// takie firmy kateringowe biorą sobie dużo za jedzenie.
Usuńooo tak! ja do tej pory stawiałam na siłownię i bieganie a dieta...hmmm, jaka dieta ;-)
OdpowiedzUsuńno i przybyło tu i tam. I nawet nie chodzi o to, że dużo jadałam, ale po prostu źle. Albo za słodko, albo za mało (standard: rano kawa, w ciągu dnia jabłko, mały jogurt albo jakaś drożdżówka, a po powrocie z pracy, około 19.30 - koń z kopytami :-o). Odkąd zaczęłam myśleć co wrzucam w siebie, do środka, tym bardziej zaczynają mi wyłazić mięśnie spod warstewki tłuszczu i brzuch nawet zaczyna lepiej wyglądać - chociaż tutaj czeka mnie jeszcze długa droga. Niestety to mój słaby element. Ale mając taką inspirację jak Ty (słodzę :-) ), w tym kulinarną, wiem, że będzie tylko lepiej :-)
Moim słabym punktem przez 30 lat mojego życia tez była dieta- dopiero od roku przejrzałam na oczy :D i to daje najlepszy efekt. Nawet dwa lata temu przeszłam cały program Insanity i efekt był w połowie tak fajny jak teraz- bo...nie zastosowałam zdrowego odżywiania :P
Usuńe tam od jakich trzydziestu ;-)
Usuńmi się zawsze wydawało, że im mniej się je tym lepiej i jak byłam młodsza to nawet działało,a teraz taka "głodówka" tak spowalnia już wolniejszą przemianę materii, że masakra. Ciekawe czy uda mi się uzyskać progres. Chciałabym mieć takich brzuszek jak Ty :-)
a no tak- od 18tu :P sorry za pomyłkę ;-)
Usuńnie wiem czemu też mi się tak wydawało, a koniec końcem efektów brak :D
teraz zajadam pyszności- nie chodzę głodna i jak patrzę w lustro uśmiecham się.
Dzięki :-) a jaki Ty masz swój? Zapewne jest fajny, ale my kobiety to wyolbrzymiamy zawsze woje wady;-) a czasem je tworzymy :P
jeszcze niefajny, ale będzie boski hehe
Usuńi taką postawę lubię!! :D dokładnie tak- trzeba wierzyć w siebie i postawić sobie cel- dążyć do niego aż do realizacji :-)
UsuńWzorowy jadłospis :-) !!
OdpowiedzUsuńDieta wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje podejście i zgadzam się z każdym słowem! :)
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie ten karob w Twoim podwieczorku, bo śmiesznie wygląda ;) To wiórki "czekolady" czy on w postaci surowej tak wygląda?
Wiórki "czekolady"- ale Ty spostrzegawcza jesteś :-)
UsuńJeśli chodzi o czekoladę-nie czekoladę to oczywiste :D
UsuńBędę musiała poszukać takiej czeko w Polsce, bo jestem strasznie ciekawa smaku :)
W smaku nie powala... ;-) poważnie! Dlatego jest dodatkiem- bo sama w sobie mi nie odpowiada :P
UsuńZapewne i tak będę musiała się przekonać na sobie ;) Nie to, że Ci nie wierzę, ale wiesz, każdy ma inne smaki :)
UsuńZ tym, że po Twojej anty-rekomendacji nie będę szukać jej za wszelką cenę :D
No właśnie- najlepiej jest się przekonać na sobie- nastawiłam się na czekoladowy smak i niestety mnie rozczarowała, może się jeszcze przekonam ?
UsuńJestesmy pod ogromnym wrazeniem Twojego ciala..
OdpowiedzUsuńOd poniedzialku zaczynamy ostro trenowac...moze do wakacji zdazymy wyrzezbic swoje ciala ;)
Buziaki!
Alicja i Magda
dokładnie 70% sukcesu to własnie dieta albo raczej rozsądek :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie- rozsądne podejście do słowa dieta, bo jakoś przyjęło się, że to głodzenie siebie.
UsuńSama nie wiem co masz lepsze - figurę czy jedzenie:D
OdpowiedzUsuń28day fitness challenge już raz zrealizowałam i planuję wrócić na dniach:) Taki prosty zestaw, łatwo go zapamiętać i skupiać się tylko na wykonaniu. Świetna sprawa dla takiego laika jak ja.
Mmm posiłki super. Co do tytułu jeszcze, przydała by się regeneracja w tedy ciało odpoczywa i się regeneruje, gdzie potem pojawiają się efekty. Zapraszam, też na mojego bloga, gdzie poznasz <a href="http://7linea.pl/cwiczenia-na-barki/>najlepsze ćwiczenia na barki.</a>, bądź jak zacząć odchudzanie, oraz ćwiczenia które pomogą Ci w w tym.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie regeneracja jest równie ważna! --> http://fasterbetternicer.blogspot.co.uk/2014/03/aktywna-regeneracja.html
UsuńZapewne do Ciebie zajrzę.
Świetnie wyglądasz i na prawdę motywuje mnie Twoja postawa :) Ja ostatnio trochę sobie popuściłam i aż mi wstyd, bo już trochę udało mi się schudnąć. No cóż, wracam do ćwiczeń i diety, nie ma, że boli :)
OdpowiedzUsuńOstropest plamisty to naprawdę świetna rzecz! Fajnie, że go stosujesz :))
OdpowiedzUsuńPięknie podane dania. Czyste jedzenie może być męczące, szczególnie na początku zmiany diety. W późniejszym czasie okazuje się być jedynym "zjadliwym", smacznym i prawdziwie odżywczym. A po takim paliwie ręce i nogi same gotują się do ruchu. Super Agnes! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie podane dania. Tylko ciało naładowane czystym paliwem "czuje, że żyje". Ręce i nogi same gotują się ruchu. Juhuuu:) Właśnie zbieram się na siłownię. Super Agnes! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW jaki sposób oczyszczasz wątrąbe? czy odpowiedź znajdę w książce Tombaka? Ostropest plamisty kupiłaś mielony?
OdpowiedzUsuńOstropest kupiłam mielony, ale podobno lepiej samemu mielić- niestety nie mam takiej możliwości. Oczyszczam ją pijąc właśnie ostropest- warto poczytać o jego właściwościach.
Usuńpod Twoim poprzednim postem zostawiłam komentarz, który się nie ukazał.... nie wiem czemu :(.
OdpowiedzUsuńa.
to przykro mi...nie wiem co się stało :/
UsuńMożna poprosić przepis na te śniadaniowe placuszki?
OdpowiedzUsuńmąkę kukurydzianą łączę z jajkiem i mlekiem migdałowym tak aby powstała masa jak na naleśniki- nie znam proporcji :-)
Usuńna rozgrzany olej kokosowy smażę placki- jako, że nie są słodkie dodaje banana, można również masło orzechowe i co tylko chcesz :-)
Dziękuję za przepis, nawet poglądowy, na pewno skorzystam :)
UsuńJa także dzień staram się zaczynać od ciepłego dania,żeby dostać energii na cały dzień.
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo motywujesz!;)
Nic dodac, nic ujac.
OdpowiedzUsuńIde pobudowac swoje cialo ;)
Wspaniale wyglądasz, a kolor zielony bardzo Ci pasuje : ))
OdpowiedzUsuńWiesz co lubię najbardziej w Twoich posiłkach? Że są proste i ich przygotowanie zajmuje tylko chwilkę. Dokładnie tym samym kieruję się przygotowując własne jedzonko :)
Muszę się bardziej zainteresować oczyszczaniem organizmu, to chyba ważne prawda?
Bardzo ważne, wraz z jedzeniem, oddychaniem, piciem dostarczamy naszemu organizmowi nie tylko substancji do budowy ciała, ale również toksyn- w obecnych czasach jest ich tyle...że nasz organizm nie radzi sobie tak dobrze z nimi. Wspomaganie go w oczyszczaniu sprawi, że nie tylko poczujesz się lepiej ale też będziesz miała więcej siły i będziesz osiągała lepsze wyniki w bieganiu :D
UsuńTo muszę się w ten temat zagłębić :D
UsuńNo zdecydowanie :D pamiętaj też o burakach ;-)
UsuńPoczątki łączenia tych dwóch czynników są trudne, ale to kwestia wyrobienia nawyku i systematyczności.
OdpowiedzUsuńCzesto jest tak ze skupia sie tylko na jednym z tych dwóch elementów, a to ich współdziałanie daje efekt :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam problem. Dużo ćwiczyłam, kiepsko jadłam i efektów nie było. Wydawało mi się że skoro tyle się ruszam to już dietę mogę sobie odpuścić. Dziś wiem że to był błąd. Cięgle nie potrafię ogarnąć proporacji jedzenia. Na przykład wydaje mi sie ze Ty jesz naprawdę dużo, ale może gdybym zebrała to co jem przez cały dzień uzbierałao by się więcej. Zaczęłam od tego, że przestałam słodzić, nie jem fast foodów, jem mniej mięsa, mniej samżonego i nie piję nic gazowanego, słodkiego itd. W sumie wydaje mi się że jem zdrowo, problem mam tylko z ilością. :(
OdpowiedzUsuńJa chyba faktycznie dużo jem, ale dużo też się ruszam- nie używam auta, idę na nogach do sklepu, do pracy- codziennie po 3-5km robię, do tego trenuję, biegam i nie lubię być głodna!
UsuńCo do ilości jedz aż poczujesz sytość i staraj się (jak masz więcej czasu) jeść wolniej, zobaczysz że w pośpiechu jemy więcej niż gdy na spokojnie sobie żujemy potrawę i skupiamy się tylko na niej.
Bardzo mądrze powiedziane :))))
OdpowiedzUsuńhttp://fitdevangel.blogspot.com/
Cialo w budowie?- ono jest idealne <3
OdpowiedzUsuńNie myślałaś, żeby zostać psychologiem dla osób zaczynających przygodę ze sportem? :)
OdpowiedzUsuńJuż zostałam ;P
UsuńBoli fakt, ze większość zdrowych rzeczy, jest równie drogie co zdrowe. Niesety, nie wszystko się da zrobić. Mimo to jakoś przestrzgeam reguły zdrowego odżywiania :D
OdpowiedzUsuńTo fakt, zdrowe jedzenie jest w Polsce wyjątkowo drogie, ale ja to widzę trochę inaczej: stawiaj na jakość nie na ilość :>
UsuńA jak wyeliminujesz słodycze i cukier to zobaczysz ile zaoszczędzisz- słodycze też są drogie-- polecam--> http://pinklifebyklara.blogspot.co.uk/2014/03/zdrowe-odzywianie-jest-za-drogie_16.html
UsuńNie mogę się zgodzić, że zdrowe jedzenie jest drogie! Owszem niektóre produkty (np. mleko kokosowe czy masło orzechowe) mają dzikie ceny ale wszystko to można zrobić w domu płacąc połowę mniej i jeszcze mając pewność, że nie ma w środku żadnych niespodzianek.
UsuńPoza tym według mnie jedząc "zwykłe" jedzenie szybciej jesteśmy głodni, przez co jemy więcej i więcej płacimy.
Piszę po raz setny - uwielbiam Twoje ćwiczenia i posiłki właśnie ze względu na ich prostotę :)
zdrowy tryb życia, optymizm a do teko ciepły blond i ciemne brwi, uwielbiam :D . pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości. Dużo! Podziwiam, Asiula z http://to-i-owo-urodowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPisz tak częściej bo to niesamowita inspiracja! Twoje podejście jest wzorowe,uwielbiam je!:)
OdpowiedzUsuńNo i do tego te kolorowe dania:)
uwielbiam Twoje podejście! jest cudowne! :D jesteś dla mnie ogromną inspiracją ;) a te zdjęcia - kocham je! zarówno te Twoje jak i wspaniałego kolorowego jedzenia ;) przez Ciebie zawsze robię się głodna :D
OdpowiedzUsuńpo prostu bezustannie INSPIRUJESZ!
OdpowiedzUsuńzapraszam na blog z inspiracjami modowymi i gotowymi zestawami(ostatnio przedwiosenne stroje) i poradami dietetyczno-kosmetycznymi: http://patosichaos.wordpress.com/
Co do pierwszej części, odżywianie, to mam dokładnie takie podejście jak i Ty. Twoje menu tak smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńA ja tak chciałabym zmienić nawyki żywieniowe i nie umiem. Milion razy obiecywałam sobie, że nie będę jeść słodyczy. Wytrzymuje maks 2 dni , a później biegnę do sklepu i opycham się czekoladą. Nie umiem jej sobie odmówić... Podobnie jak batoników i wafelków. Myślę, że w moim przypadku to kwestia braku motywacji... Po dwóch dniach zazwyczaj zaczynam myśleć w ten sposób, że nie jedzenie słodyczy nic mi nie da, że i tak nie schudnę, a poza tym nie mam dla kogo. Najgorzej jest w sytuacjach stresowych.
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam.
OdpowiedzUsuńsuper :) uwielbiam teksty które tak inspirują
OdpowiedzUsuń