Najlepsze zakupy to w sklepie ze zdrową żywnością. Znajdę tutaj wszystko czego zapragnę: czekolada bez cukru z pięciu składników, batoniki z daktyli, jogurty z mleka kokosowego lub nawet chipsy z soczewicy.
To dla mnie raj na ziemi, więc jeśli będziesz w Anglii wstąp do sklepu ze zdrową żywnością. Wybór jest ogromny, ale osobiście polecam:
Czy to jawa czy sen? Batoniki są smaczne i idealnie nadają się po treningu- moja nowa "miłość batonikowa". Szczególnie polecam smak "maple&peanut protein snack".
Hemp protein, który można dodać do wszystkiego i jest doskonałym źródłem białka. Obowiązkowo batony nakd, które skradły moje podniebienie. Mają wiele smaków więc i twoje podniebienie skradną.
Jak mówię, że nie jem cukru to często słyszę pytanie pytanie:
"to znaczy, że nie jesz czekolady??"- ludzie
"jem, ale bez cukru"- Agnes
"fuuuuuu...zapewne nie jest dobra"- ludzie
"tak, dobra to ona nie jest- jest PYSZNA"- Agnes
Wyżej moje dwie ulubione czekolady, jedna z ksylitolem, druga ze stewią: obie równie smaczne.
Chipsy Hummus i Lentil, dobry skład i świetny smak. Smakują podobnie jak prażynki, ale nie są tak tłuste. Świetna alternatywa zamiast chipsów ze "zwykłego sklepu".
Jogurt kokosowy, który idealnie pasuje do każdego rodzaju owoców. Bardzo dobrze się z nimi komponuje i doskonałym dowodem na to jest to, że nie mam ani jednego zdjęcia z takiego deseru. Zanim zrobię zdjęcia, zjadam go. Jest pyszny.
Na przekąskę warto zabrać ze sobą Bear YoYo, są to sprasowane owoce o różnych smakach- smakują podobnie jak żelki. Jako, że jestem ex-fanką Haribo, musiałam wypełnić czymś brakującą lukę i YOYO idealnie się na to nadały.
...
Co sądzicie o takich zakupach i takich słodyczach? Lubicie, kupujecie, a może wolicie coś samemu przygotować w domu?
wszystko prezentuje się zachęcająco, będę musiała namówić brata na małą paczuszkę do Polski :)
OdpowiedzUsuńObyłam bym się bez chipsów/prażynek i tych sprasowanych owoców, ale czekoladę i naked musze w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńUwiebiam Whole Foods :)
OdpowiedzUsuńSuper :). Po Twoim opisie aż mi ślinka pociekła :D. Kiedy rzuciłam słodycze, myślałam, że będę musiała zaopatrzyć się w czekoladę z ksylitolem czy stewią, ale od kilku miesięcy nawet nie czuję potrzeby ich jedzenia. Ale myślę, że z nadejściem zimy takie cuda przydadzą się w mojej kuchni :). Niestety u nas takie czekolady kosztują około 11zł.
OdpowiedzUsuńNo właśnie- czasem nadchodzi taki czas, że masz ochote na kilka kostek i taka czekolada to świetny ratunek. Cena jest podobna w przeliczeniu na złotówki.
Usuń11 zł to według mnie jeszcze spoko cena, zważywszy na koszt składników (stewia/ksylitol, kakao, miazga kakaowa) i produkcji. Pamiętaj o tym, że sklepowe czekolady często zawierają ponad połowę tańszych zamienników - emulgatory, mączki, mleko w proszku i inne cuda-wianki :)
UsuńJa widziałam takie za ponad 30 zł i to już lekkie cenowe szaleństwo ;)
To białko konopne jakoś średnio mnie kręci, ale wiesz, że nakd, YoYo i czekolady uwielbiam (te niedobre, bez cukru) :P Nie wiem, czemu nie dałaś tu chipsów z platanów? Te soczewicowe prażynki są tak dobre, że tamte już poszły w odstawkę? :D
OdpowiedzUsuńte chipsy są milion razy lepsze :-) o tamtych już zapomniałam :P
Usuńostatnio angela z powerworkoutu wspominała o białku konopnym, ponoć nie da się tego przełknąć, Agnes jakie Ty masz zdanie na ten temat?
UsuńTo zależy od podniebienia i w jaki sposób wykorzystasz białko do potraw. Dla mnie jest ok.
UsuńAga - ale Lewandowska je wcina :P Podejrzewam, że do wypicia solo może być paskudne, ale jak zrobisz z niego jakieś placki i dodasz kilo kakao albo cynamonu, to pewnie nie wyczujesz ;)
UsuńAgnes - podaj skład, to je sobie zrobię :D
Skład czego? :D
UsuńCipsów!
UsuńProszę---> http://www.fussybeer.com/wp-content/uploads/2014/05/bb28b4c5c44c.jpg :-)
UsuńŁooo, trochę skomplikowane :( Nie wiem, co ja mam z tym ryżem zrobić :P Zostanę przy moich soczewicowych krakersikach :D
UsuńZgadzam sie z Maggie, za duzo skladnikow, za bardzo przetworzone. Plantany lub slodkie ziemniaki mmmmm :).
UsuńChyba zrobię sobie specjalnie wycieczkę;) wszystko wygląda aż nadto kusząco!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie te cudenka ze sklepu ze zdrowa zywnosci i chetnie po nie siegam, ale mi jednak nic nie zastapi smaku czekolady mlecznej czy bialej Milki lub lodow z ulubionej kawiarni :D, tak, I know, jestem cukromaniaczka :D
OdpowiedzUsuńSame kuszące propozycje! Muszę poprosić kuzynkę o małe zakupy.
OdpowiedzUsuńNie znam smaku tego typu rzeczy, nie kupuje raczej słodkości w sklepach ze zdrową żywnością, nie widziałam zresztą nic tutaj wartego uwagi. Lubię upiec coś dobrego sama np dziś mam smaka na ciacho marchewkowe :)
OdpowiedzUsuńPo niektóe z tych rzeczy wcale nie trzeba się do UK wybierać, chociaż przyznaję, że jak weszłam do Whole Foods w Londynie to zwariowałam od nadmiaru wyboru :) Yoyo mają we wszystkich smakach w Guiltfree (http://guiltfree.pl/110_bear), mają też czekolady Plamil (http://guiltfree.pl/78_plamil) i wiele smaków czekolad Balance. Kiedyś mieli świetne batony z masy buraczanej i pulpy dyniowej, nie pamiętam nazwy niestety - ale już ich nie ma i tak.
OdpowiedzUsuńA jednak znalazłam - te batony buraczkowe i dyniowe to było Rude Health - jest zresztą cała kategoria słodyczy owocowych :) http://guiltfree.pl/90-slodycze-owocowe
OdpowiedzUsuńDzięki za linka, przyda się :-)
UsuńSzkoda, że do Polski ten sklep (lub podobny) jeszcze nie dotarł. Same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ile pyszności!
OdpowiedzUsuńChyba pora się w końcu wybrać do Anglii :D
Oj, chyba trzeba otworzyć w Polsce sklep internetowy z takimi słodyczami ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nadchodzi pora drugiej kawki i taka czekoladka czy batonik do niej, to byłaby dopiero rozkosz!
To samo pomyślałam :D
Usuń:-D
UsuńOj ale cudowna, zdrowsza alternatywa słodyczy :)
OdpowiedzUsuńW Dublinie to bida z nędzą jeśli chodzi o sklepy ze zdrową żywnością lub owocami/warzywami. Zmieniłam dietę na zdrową ale wciąż walczę i przepłacam za dobre jedzenie :(
OdpowiedzUsuńJest The Healthly shop oraz Beretts and holland i to by było tyle :(
Całuski i zapraszam
Karola z TuSiePisze
o nie Kochana! ależ mam ochotę na takie słodkości! czym prędzej muszę się do Ciebie wprowadzić :) na ogół sama przygotowuję zdrowe słodkości, bo cena tych ze sklepów ze zdrową żywnością nieco przeraża no i wybór też nie jest jakiś duży :)
OdpowiedzUsuńW Polsce to mnie chyba usrana śmierć (za przeproszeniem) szybciej spotka, niż tego typu sklepy i produkty będą powszechnie dostępne i w dodatku za stosunkowo dobrą cenę :D Chociaż może to i lepiej, po pewnie całą wypłatę bym tam zostawiła :D
OdpowiedzUsuńSklep na pewno dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńAle spotkać takie coś w Polsce to coś niezwykłego. Na szczęście ostatnio widziałam w mojej rodzinne miejscowości taki EkoSklep, więc jest nadzieja. ;)
Pychaaaa!!^^ Aż trudno się oprzeć! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
positiveattitudetowards.blogspot.com
chyba musze zajrzec do mojego health store :D
OdpowiedzUsuńAgnes Ty masz tam za dobrze :P wszystko czego tylko dusza zapragnie, super, :)
OdpowiedzUsuńW trakcie czytania nabrałam wielkiej checi na te słodkości :) musze coś zaraz w kuchni wyczarować :)
Takie pyszności <3 mam nadzieję, że w Dublinie nie ma tego sklepu, bo się nie wypłacę :D
OdpowiedzUsuńWow, zakupy z pewnością udane :)
OdpowiedzUsuńOjej! Też jestem ex-fanką haribo i wszystkich możliwych żelków! Od dawna szukam czegoś, co mogłoby mi to zastąpić i cieszę się, że trafiłam na Twoją poradę. Mam nadzieję, że uda mi się je znaleźć w jakimś sklepie ze zdrową żywnością. Dzięki i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOo ale pyszności. Jadłabym. Szkoda że w Polce jest do nic kiepski dostęp. W zwykłych niedużych miastach nie ma sklepów ze zdrową żywnością. Kolejną kwestią są ich bardzo wysokie ceny, przez co są mniej dostępne dla wielu, którzy chcieliby poprawić swój jadłospis. To wymaga sporej uwagi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zostawiam link do swojego bloga
www.szalona-kobieta.blogspot.com
Żałuję, że nie mieszkam w UK, oglądając te zdjęcia. Jak dziewczyny u góry piszą, w Polsce średnio z takimi sklepami, ale to może jest myśl, żeby rozkręcić taki biznes :)
OdpowiedzUsuńwoungwildfree, zgadzam się, że w Polsce jest kiepsko z tego typu sklepami, a jeśli coś zaisntnieje to ceny są kosmiczne i koło się zamyka. Dla Was wszystkich polecam konkurs Develey, w którym do wygrania są ciekawe nagrody, polecam!! > https://www.facebook.com/DeveleyPolska/app_467939593270340 powodzenia :)
OdpowiedzUsuńkocham ten sklep. Buszowałam po nim jak byłam w USA!!! bombome rzeczy!!!
OdpowiedzUsuńbatoniki nakd i pulsin smakuja paskudnie. Wygladaja i smakują jak stara czekolada z białym nalotem. zdecydowanie najgorsze fit slodycze jakie jadlam. Przygotowanie zdrowych slodyczy w domu jest tansze i przede wszystkim duuuzo smaczniejsze.
OdpowiedzUsuń